The IPKat oraz Austrotrabant donoszą o niezwykle korzystym dla Google wyroku niemieckiego sądu najwyższego w sprawie, która była przedmiotem rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Eis.de C-91/09.
Zdaniem niemieckiego Bundesgerichtshof (BGH) samo użycie znaku konkurenta jako słowa kluczowego, jeżeli ten znak lub odniesienie do niego nie pojawia się w reklamie, nie narusza prawa ochronnego na znak towarowy, jak również nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji.
Pierwsza konkluzja jest pokłosiem wyroków Trybunału, z którymi nie do końca się zgadzam. Wypowiedź dotycząca odmowy stwierdzenia naruszenia zasad uczciwej konkurencji może stanowić ciekawy argument przed polskimi sądami (polska ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w dużej mierze stanowi wynik inspiracji jej niemieckim odpowiednikiem).
Trzeba przy tej okazji przywołać fragment opinii Rzecznika Generalnego w sprawie C‑323/09 Interflora (omawiana wcześniej na blogu), który stanowi kolejny argument przeciwko uznaniu użycia znaku jako słowa kluczowego za czyn nieuczciwej konkurencji:
„presenting a commercial alternative to the goods or services protected by a trade mark with a reputation should count as due cause in the context of modern marketing relying on keyword advertising on the internet” – pkt 99 opinii