Prezes UOKiK ukarał sieć sklepów za kampanię reklamową opartą na dokumencie „Raport produkty żywnościowe oferowane pod własną marką sieci handlowych. Kontrole przeprowadzone przez Inspekcję Handlową w roku 2011” (Decyzja Nr RWA 25/2012 z dnia 9 listopada 2012 r.).
Prezes UOKiK wydał decyzję w bardzo szybkim tempie – w ciągu 9 miesięcy. Powód? Zapewne dbałość o wizerunek Urzędu – rzadko kiedy postępowania kończą się tak szybko.
Nie jest to pierwszy przypadek, w którym Prezes zwalczał praktykę związaną z powoływaniem się na UOKiK – vide sprawa Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Trzeba przyznać, że Prezes przyłożył się do decyzji, aby uniknąć jej zmiany na etapie odwoławczym. Może świadczyć o tym rezygnacja z zarzutu wprowadzenia w błąd co do faktu, „że organ administracji publicznej rekomenduje sklepy sieci Lidl jako oferujące najlepsze produkty pod marką własną”. Lidl skutecznie wykazał – w tym za pomocą badań opinii społecznych – że tylko 25 % odbiorców uważało, że przedmiotowe komunikaty pochodziły od Prezesa.
Prezes Urzędu stwierdził następujące praktyki:
- stosowanie niezgodnych z treścią raportu komunikatów, że Lidl uzyskał najlepszy ogólny wynik w zakresie jakości i oznakowania produktów
- stosowanie komunikatów, które mogą sugerować, iż autorem treści w nich zawartych jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Odnośnie punktu pierwszego Prezes wskazuje w szczególności, że:
4 sieci sklepów osiągnęły lepsze wyniki niż Lidl (jakkolwiek badaniem objęto zaledwie 1 placówkę tych sieci- 69 w przypadku Lidla);
„Prezes Urzędu w Raporcie zaakcentował również, że wyniki Raportu nie odzwierciedlają szeroko pojętej jakości produktu, a jedynie wskazują, czy produkt był zgodny z deklaracją przedsiębiorcy oraz wymaganiami prawa żywnościowego. Te w różnych grupach towarowych mają różny poziom szczegółowości”.
Jeżeli chodzi o punkt drugi, Prezes UOKiK zakwestionował „włożenie w usta” Prezesa stwierdzeń pojawiających się w reklamie, które nie znalazły się w raporcie.
Nie podejmuję się jednoznacznej oceny tej decyzji, ponieważ stan faktyczny jest dość obszerny i skomplikowany. Mam jednak wrażenie, że wiele argumentów tworzonych jest przez Prezesa Urzędu nieco na siłę. Chociażby odnosząc się do jednego z powyższych cytatów – niby raport nie dotyczył jakości, ale co innego wynika z innego fragmentu decyzji (pogrubienia własne):
Jak wskazuje treść Raportu, celem przeprowadzonych kontroli była ocena jakości handlowej (szczególnie w kierunku wykrywania zafałszowań) wybranych grup produktów żywnościowych oferowanych pod własną marką sieci handlowych pod względem spełniania wymagań w zakresie jakości handlowej, określonych w przepisach prawa oraz dodatkowych wymagań, jeżeli ich spełnienie zostało zadeklarowane przez producenta. W toku kontroli zbadano zagadnienia takie jak m.in.: jakość produktów […]
Przypisanie Prezesowi Urzędu własnych wniosków też nie jest wielkim nadużyciem- kluczowe znaczenie ma to, czy znajdowały odzwierciedlenie w raporcie.
W całej tej sprawie największe wątpliwości budzi jednak fakt, że Prezes UOKiK wydał decyzję w swojej sprawie. W mało której sprawie UOKiK kończy postępowanie w tak ekspresowym czasie…